czwartek, 30 maja 2019

Dzień trzydziesty, czyli darmowe jedzenie, a wieczorem się obijam

Witam wszystkich śledzących poczynania!

Ten dzień jest taki słodko-gorzki. Plus? Dostałam darmowe jedzenienw formie pop-cornu od Ciska albo Bogusia. Już szczegółów nie pamiętam. 
A gorzko? Ha, autobusiarze to cwaniaki! Gościu odjechał minutę i czterdzieści sekund przed czasem. Na szczęście go wykiwałam i poszłam na inny.
To w ogóle podejrzanie spokojny dzień, więc post też spokojny. Wieczorem pierwszy raz od wieków raczyłam się regeneracją. Piękne życie! Dzień Angielski zrobi się sam.

Z poważaniem,
Ja



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz