Tak, post wstawiam w niewłaściwy dzień. Powód? Zasnęłam. Myślałam, że wojaże nie męczą, nie takie, ale najwyraźniej się myliłam. Chociaż do błędu się potrafię przyznać, ha!
Byłam w szkole, ale nie uczyłam się, bo musiałam z koleżankami wklepywać wyniki wyborów. Chcieliśmy to zrobić na wycieczce, ale nie pykło coś. Także pisaliśmy. Na początku byłam takim skrybo-sekretarzem, że zastanawiałam się nad powiązaniem tamtego komputera z maszyną do pisania. Bez kitu! Tak się ciężko pisało. A, jeszcze niektóre literki zostały starte, więc luks.
![Znalezione obrazy dla zapytania zniszczona klawiatura](https://muzeum4rp.iq.pl/wiki/images/thumb/0/0a/Klawiatura.jpg/300px-Klawiatura.jpg)
Nie aż taka!! Później to religia była. Zrobiłam jakieś zadanie w dziesięć minut. Chlebek z masełkiem i pomidorkiem!
Krzyżówka religijna była częścią. Jako jedno z haseł dałam sznycla. Tego nie je się podczas postu, a chrzest wydawał się zbyt banalny jak na literę z.
![Znalezione obrazy dla zapytania sznycel](https://www.olgasmile.com/wp-content/uploads/sznycle_99548.jpg)
Zapomniałam portfela, więc weszłam po szkole do baru i wyszłam. Poszłam do domu, wartę pełniła moja mama. Zapytałam ją, czy zrobiła mi obiad, a ona, że nie wie i mam sobie kupić. Wzięłam piątala. Myślałam, że tyle kosztuje zupa, ale tyle kosztuje barszcz, więc kupiłam małe frytki wzbogacone o ketchup. W restauracji luks ,,Bar bosmanowy" natknęłam się na Annę oraz Kaszaną rozprawiające na temat butów. Okazało się, że ta druga zakupiła obuwie na stronie o nazwie głównego bohatera ,,Allo, allo!". Nic z moich pseudopropozycji nie przypadło jej do gustu. To potwierdza, że nie znam się na butach. Dobroduszna Anna obdarowała mnie kawałkiem pizzy. Dziękuję!
Na angielskim dodatkowym oglądaliśmy serial o brytyjskim małżeństwie. Ona-czarownica od triku pieczenia chleba ze sklepu i jej nieudolny mąż-pianino sprzedawali dom z półhektarowym grzybem na ścianie. Mam nadzieję, moi czytelnicy, że nigdy nie dacie się w coś takiego wkopać.
Z poważaniem,
Ja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz