Witam wszystkich śledzących poczybania!
Świat wchodzi w czerwiec. Znaczy to mniej, więcej tyle, że powinniście przestać śledzić tę kronikę. Kosztowała mnie wiele czasu i męczyła. Może kiedyś wytworzę podobną. Co osiągnęłam przez maj? Nic. Tylko kilkadziesiąt przygód więcej, tylko życko dalej gna... Jest nieźle, przeżyłam maj! A Wam życzę zdrowia i epickości niedorównującej mojej. Dziękuję, że ktokolwiek czytał. Nie wiem, jak Wy to wytrzymaliście nerwowo, ale cóż... dzięki, gratulacje!
Z poważaniem,
Ja